Wszystko było gotowe do ślubu, kiedy odkryłam, że narzeczony ma… tajemnicze drugie życie.

Kiedy Ania szykowała się do swojego ślubu, wszystko wydawało się być na idealnym torze. Ślubne przygotowania były w pełnym rozkwicie, sukienka czekała w szafie, a dzień ceremonii zbliżał się wielkimi krokami. Jednak kilka dni przed ślubem odkryła coś, co przewróciło jej życie do góry nogami…

Narzeczony Ani, zawsze uśmiechnięty i troskliwy, miał drugie życie, o którym nie miała pojęcia. Czy to możliwe, że osoba, z którą zamierzała spędzić resztę życia, była kimś zupełnie innym? Co skrywał za swoją fasadą? Czy prawda nie okaże się zbyt bolesna, by ją udźwignąć? Zobaczcie sami, jak skończyła się ta zaskakująca historia…

Tajemnica w idealnym świecie

Ania miała wszystko, o czym mogła marzyć. Przystojny narzeczony, piękna przyszłość malująca się na horyzoncie i ślub, na który czekała całe życie. Kiedy Kuba oświadczył się jej rok wcześniej, jej świat wypełnił się szczęściem i planowaniem wielkiego dnia. Każdy szczegół był już dopięty na ostatni guzik — od sukni ślubnej, po menu weselne i listę gości. Ale życie, jak to często bywa, miało dla niej inne plany.

Na kilka dni przed ślubem Ania przypadkiem znalazła w kieszeni narzeczonego paragon z restauracji, w której nigdy nie byli razem. Od razu ją to zastanowiło, ale uznała, że pewnie spotkał się z kimś z pracy. Jednak coś nie dawało jej spokoju. Zaczęła dokładniej przeszukiwać jego rzeczy. To, co odkryła, wstrząsnęło nią dogłębnie.

Druga strona jego życia

W jego telefonie znalazła dziesiątki wiadomości z nieznaną kobietą. Zamiast pytać go wprost, postanowiła dowiedzieć się więcej na własną rękę. Zadzwoniła pod numer zapisany w telefonie Kuby jako „Szef”. Kiedy odebrała kobieta, Ania poczuła, że grunt usuwa jej się spod nóg. Po krótkiej rozmowie dowiedziała się, że ta kobieta jest żoną… jej narzeczonego.

Ania nie mogła uwierzyć w to, co słyszy. Jak to możliwe, że Kuba miał żonę? A może to jakieś nieporozumienie? Oczywiście od razu próbowała się usprawiedliwić, że może kobieta żartuje, że to niemożliwe, ale wtedy wszystko zaczęło nabierać sensu. Te długie spotkania „służbowe”, dziwne wyjazdy na weekendy, a nawet jego nagła potrzeba przeprowadzki kilka miesięcy temu.

Konfrontacja

Ania postanowiła nie czekać z tą wiedzą ani chwili dłużej. Kiedy Kuba wrócił do domu, zasypała go pytaniami. Z początku próbował się wykręcać, ale w końcu wybuchnął. Tak, miał żonę i od lat prowadził podwójne życie. Twierdził, że kocha Anię, ale nie potrafił zakończyć swojego małżeństwa. Przysięgał, że to ona, Ania, jest tą, którą naprawdę kocha, i że chciał z nią zacząć nowe życie.

Ania była rozdarta. Przecież byli razem szczęśliwi, a teraz miała wrażenie, że wszystko było jedną wielką iluzją. Pojawiły się łzy, kłótnia rozbrzmiała echem w ich małym mieszkaniu, a emocje sięgnęły zenitu.

Ostateczna decyzja

Nie mogąc znieść tego, co usłyszała, Ania uciekła. Przez całą noc błądziła po mieście, rozmyślając nad tym, co zrobić. Z jednej strony kochała Kubę, z drugiej — jego kłamstwa zniszczyły całe jej zaufanie. Czy można odbudować coś, co było zbudowane na fałszu?

Kiedy wróciła do mieszkania, Kuba już tam na nią czekał. Wyglądał na zrezygnowanego, gotowego przyjąć każdy wyrok, jaki na niego spadnie. Oznajmił, że jutro złoży papiery rozwodowe, ale decyzja, czy ślub się odbędzie, należy tylko do niej.

Ania wiedziała, że musi postąpić zgodnie ze swoim sercem, ale w tym momencie to serce było złamane na milion kawałków.

Jak zakończyła się ta historia?

Następnego dnia, zamiast białej sukni, Ania założyła dżinsy i luźny sweter. Ślub się nie odbył. Kuba złożył papiery rozwodowe, ale to nie zmieniło jej decyzji. Uświadomiła sobie, że nie może zbudować szczęścia na czyimś nieszczęściu. Kiedy jego żona dowiedziała się o Ani, poczuła podobną zdradę, jakiej doświadczyła sama Ania. Prawda, choć bolesna, była wyzwalająca. Ania rozpoczęła nowe życie, wolna od tajemnic i kłamstw.

A jak wy byście postąpili na miejscu Ani? Czy dalibyście Kubie szansę, czy zdecydowali się na rozstanie? Dajcie znać w komentarzach na Facebooku!