Kawał: Coś ty Marian taki markotny
Coś ty Marian taki markotny?
– Aaa… Miałem przygodę noworoczną.
Wracam do domu z Sylwestra, a tu przed domem syrenka mojego najlepszego kolegi Ryśka.
– O, żesz ty w mordę kopany!? – myślę.
I wybiłem mu szybę od strony pasażera…
– Fajnie!
– Eee tam fajnie.
Wchodzę do domu, a tam kurtka Ryśka wisi i stoją nowiusieńkie buty .
To ja mu kurtkę pociąłem, a od butów oderwałem podeszwy.
– Super!
– Aj tam, super…